Nashachata II znów w morzu.
Dziś o 19:50 LT po sprawnym przekazaniu jachtu Nashachata II wyruszyła w kolejny etap rejsu
Nasza przygoda z Grenlandia przedłuża się z powodów niekoniecznie chcianych i planowanych więc mieliśmy okazje pożegnać Konrada.
Na kei miła niespodzianka – spotkaliśmy mieszkającego w Nuuk kapitana Jensa Ploug Larsena – pilota, który leciał z nami do Quannaq dwa lata temu.
Konrad otrzymał parę cennych wskazówek co do atrakcyjny miejsc w okolicy, my zaproszenie na spotkanie w niedzielę. Póki co kwitniemy w Nuuk do środy lub czwartku w zależności od rozwoju sytuacji.
Dziś o 19:50 LT po sprawnym przekazaniu jachtu Nashachata II wyruszyła w kolejny etap rejsu
Nasza przygoda z Grenlandia przedłuża się z powodów niekoniecznie chcianych i planowanych więc mieliśmy okazje pożegnać Konrada.
Na kei miła niespodzianka – spotkaliśmy mieszkającego w Nuuk kapitana Jensa Ploug Larsena – pilota, który leciał z nami do Quannaq dwa lata temu.
Konrad otrzymał parę cennych wskazówek co do atrakcyjny miejsc w okolicy, my zaproszenie na spotkanie w niedzielę. Póki co kwitniemy w Nuuk do środy lub czwartku w zależności od rozwoju sytuacji.
Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy wszystkim za pomoc
Paweł i Ewa
Paweł i Ewa
Ilulissat in Greenland
Thank You for sharing - Greenland Today
Photo: Karin Waldorf Hersted
Photo: Karin Waldorf Hersted
Etap 15.8 Pożegnanie z Grenlandią.
Wszystko co piękne kiedyś się kończy a więc nasza przygoda z Grenlandią niestety też.
W pięcioosobowym składzie przepłynęliśmy z Narsarsuaq do Nuuk pokonując pola lodowe, licznie lęgnące się niże, śnieżyce, załamania pogody, nietrzymające kotwice i ciągłe manewrówki w portach.
Wszystko co piękne kiedyś się kończy a więc nasza przygoda z Grenlandią niestety też.
W pięcioosobowym składzie przepłynęliśmy z Narsarsuaq do Nuuk pokonując pola lodowe, licznie lęgnące się niże, śnieżyce, załamania pogody, nietrzymające kotwice i ciągłe manewrówki w portach.
Przebyliśmy 550 mil w czasie 109 godzin żeglugi.
Przećwiczyliśmy 23 podejścia (tyleż samo odejść) do pomostów, kutrów i innych jednostek pływających. Nie licząc tego co będzie jutro.
Dziś w ostatni dzień żeglugi mięliśmy cudne słońce, trochę wiatru i piękne krajobrazy okolic Nuuk
Wyszliśmy z Nuuk po ustąpieniu mgieł zatankowaliśmy paliwo, kupiliśmy dwa nowe wiosełka do pontonu i cieszyliśmy się słońcem i lekkim wiatrem na płaskiej wodzie. Obiad na kotwicy (tym razem trzymała) zwiedzanie malowniczego fiordu i w drodze powrotnej podejście do małej góry lodowej w celu pozyskania lodu do .
Wszyscy bardzo zadowoleni kończymy nasze relacje z niewątpliwie ekscytującej wyprawy. Jutro ( a w zasadzie dziś) sprzątanie i przekazanie jachtu (pewnie parę przestawek) wieczór kapitański i wracamy do domu.
Przećwiczyliśmy 23 podejścia (tyleż samo odejść) do pomostów, kutrów i innych jednostek pływających. Nie licząc tego co będzie jutro.
Dziś w ostatni dzień żeglugi mięliśmy cudne słońce, trochę wiatru i piękne krajobrazy okolic Nuuk
Wyszliśmy z Nuuk po ustąpieniu mgieł zatankowaliśmy paliwo, kupiliśmy dwa nowe wiosełka do pontonu i cieszyliśmy się słońcem i lekkim wiatrem na płaskiej wodzie. Obiad na kotwicy (tym razem trzymała) zwiedzanie malowniczego fiordu i w drodze powrotnej podejście do małej góry lodowej w celu pozyskania lodu do .
Wszyscy bardzo zadowoleni kończymy nasze relacje z niewątpliwie ekscytującej wyprawy. Jutro ( a w zasadzie dziś) sprzątanie i przekazanie jachtu (pewnie parę przestawek) wieczór kapitański i wracamy do domu.
Paweł & Crew
Nashachata II w NUUK, gratulacje dla skipera i załogi !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz